Póki trwa jeszcze rok szkolny – mam dla Ciebie dwa „szkolne tematy” 🙂
Pierwszy z nich powstał w odpowiedzi na pytanie jednego z gastronomów warszawskich, który dopytywał się ostatnio o to czy aby przyjąć do swojej restauracji uczniów w ramach praktycznej nauki zawodu, potrzebuje tytułu mistrza w zawodzie.
Odpowiedź brzmi: nie!
Brak tytułu mistrza w zawodzie nie powoduje, iż nie możesz stać się instruktorem praktycznej nauki zawodu.
W rozporządzeniu, które szczegółowo to określa wymaga się aby osoba, która chce takim instruktorem zostać posiadała tytuł mistrza w zawodzie albo świadectwo ukończenia jednej ze szkół ponadgimnazjalnych, tytuł zawodowy, tytuł robotnika kwalifikowanego lub równorzędnego, w zawodzie, którego chce nauczać oraz odpowiedni – 3, 4 lub 6-letni – staż pracy.
W każdym z powyższych przypadków Ty lub Twój pracownik, który miałby się podjąć tego zadania musicie również mieć przygotowanie pedagogiczne wymagane od nauczycieli lub ukończony kurs pedagogiczny.
Oznacza to, że aby móc pełnić funkcję instruktora praktycznej nauki zawodu obydwa powyższe warunki muszą być spełnione łącznie – tak więc musisz się wylegitymować umiejętnościami w zawodzie (tytuł mistrza, świadectwa, staż etc.) oraz mieć przygotowanie pedagogiczne, choćby w postaci kursu pedagogicznego.
Wszystko to szczegółowo zostało opisane w rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej z dnia 15 grudnia 2010 roku w sprawie praktycznej nauki zawodu (Dz. U. z 2010 roku, Nr 244, poz. 1626) i po szczegóły do tego arcyciekawego aktu prawnego Cię odsyłam 😉
Żeby za bardzo nie przynudzać staram się nie przytaczać tu aktów prawnych, ale przeglądając różne fora i strony internetowe zauważyłam, iż mimo tego, że owo rozporządzenie liczy już sobie niemal 7 lat, wiele osób w dalszym ciągu powołuje się na przepisy rozporządzenia z 2002 roku, dlatego uznałam, że warto przytoczyć datę i pełny tytuł aktualnie obowiązującego rozporządzenia.
Jak widać, co do uprawnień bycia instruktorem praktycznej nauki zawodu, ustawodawca dość szeroko określił wachlarz osób, które mogą podjąć się tej funkcji.
Skoro już poruszyłam temat praktycznej nauki zawodu, chciałabym opowiedzieć Ci nieco więcej o tej przyjemnej i zarazem pożytecznej formie współpracy z młodymi ludźmi, która z jednej strony pozwala na pozyskanie dodatkowych rąk do pracy, a jednocześnie stawia na Twojej drodze ucznia, który liczy na to, że z Twojej restauracji wyniesie bagaż pozytywnych i cennych doświadczeń.
Co do podstawy Waszej współpracy – masz dwa wyjścia. Możesz zawrzeć umowę o pracę w celu przygotowania zawodowego z samym uczniem, możesz również zawrzeć umowę o praktyczną naukę zawodu z dyrektorem szkoły, w której uczą się Twoi przyszli uczniowie.
Zakres wiedzy i umiejętności, które masz przekazać swoim uczniom, również nie są dowolne. Są one bowiem określone w programie nauczania dla danego zawodu. Praktyki mogą być organizowane indywidualnie lub w grupach.
I koszty – uwaga! Tu już widać różnicę, pomiędzy nawiązaniem współpracy bezpośrednio z uczniem a podpisaniem stosownej umowy z dyrekcją szkoły. Szkoła bowiem zobowiązana jest do zrefundowania wynagrodzenia oraz dodatku szkoleniowego dla instruktorów praktycznej nauki zawodu. Co więcej, szkoła ma również obowiązek refundacji kosztów takich jak odzież czy obuwie.
Jeżeli natomiast przyjmujesz ucznia na własną rękę, tu zasady są nieco inne, a uzyskanie dofinansowania kosztów kształcenia uczniów warunkowane jest zdaniem przez nich egzaminów potwierdzających ich kwalifikacje w wyuczonym zawodzie.
Trwa sezon ślubny, wielkimi krokami nadchodzi również sezon wakacyjny. Pamiętaj, że uczniowie mogą odbywać swoje praktyki nie tylko w ciągu roku szkolnego, ale także w czasie wakacji. Kto wie, może to dobry moment żeby podszkolić kolejne pokolenie młodych gastronomów a jednocześnie zyskać dodatkowe ręce do pracy? 🙂
PS. A taki rozkoszny ptaszek siedział sobie ostatnio na lusterku mojego samochodu. Ledwo co fruwał i zapewne też potrzebuje się jeszcze wiele nauczyć 😉