Marta Kosecka

adwokat

Prowadzę Kancelarię Adwokacką w Gdyni. Na co dzień doradzam przedsiębiorcom w zakresie szeroko pojętego prawa gospodarczego i handlowego, a także prawa pracy. Posiadam bogate doświadczenie w obsłudze podmiotów gospodarczych.
[Więcej >>>]

Współpraca Wzory i porady

Jedzenie, które pozostało..

Marta Kosecka20 sierpnia 2021Komentarze (0)

No właśnie.. jedzenie, które pozostało po zakończeniu wesela bądź innego przyjęcia okolicznościowego.. Co powinno się z nim stać? Czy powinno zostać wydane Parze Młodej? A może jest ono własnością restauracji?

Po obserwacji, a nawet udziale w jednej z licznych dyskusji na weselnych grupach widzę, że panuje w tym temacie ogromne niezrozumienie.

I to zarówno wśród restauratorów, jak i par młodych.

Śledząc ślubne grupy raz na jakiś czas wraca problem jedzenia, które pozostało po zakończeniu przyjęcia weselnego. W jednym z ostatnich wątków oburzona Pani Asia pytała przykładowo, czy to normalne, że restauracja nie wydała jej jedzenia pozostałego po zakończeniu przyjęcia. Przecież jedzenie, które pozostaje jest jej własnością, zostało przez nią zapłacone i w całości powinno jej zostać zwrócone po zakończeniu przyjęcia.

Normalnie złodziejstwo 😉

Z drugiej strony część komentujących broniła restauracji, dopytując się czy Pani Asia  zamawiała jakąś konkretną ilość jedzenia. Jeżeli ilość każdego dania nie została szczegółowo określona, skąd więc jej oczekiwanie co do tego, że restauracja coś wyda jej do domu po zakończeniu przyjęcia.

 

W końcu słusznie ktoś z komentujących dopytał, jak kwestia ta została uregulowana w umowie.

Jak się domyślasz, nie została wcale.. 🙂

W każdym razie, tu jest właśnie pies pogrzebany.

Bo kwestia ilości jedzenia i tego co się z nim stanie po zakończeniu przyjęcia weselnego to kwestia wybitnie umowna. Przeważnie wynika zaś ona z modelu organizacji takich przyjęć przez samą restaurację.

I od strony prawnej tak to właśnie wygląda – będzie tak, jak się restaurator umówi z organizatorem – przyszłą parą młodą.

 

W restauracjach i umowach na organizację przyjęć stosowane są zazwyczaj 3 opcje. A więc organizator:

  1. zabiera całość jedzenia, które pozostało po zakończeniu przyjęcia,
  2. zabiera tylko to jedzenie, które w trakcie przyjęcia zostało wyserwowane na salę – takie jedzenie przez co najmniej kilka godzin leżało na sali, było dotykane przez różne osoby – restauracja i tak ponownie go już nie zaserwuje na innym przyjęciu,
  3. nie zabiera ze sobą żadnego jedzenia, które pozostało po zakończeniu przyjęcia.

Z czego wynika, która z opcji będzie miała zastosowanie w konkretnym przypadku?

Najczęściej właśnie z modelu działalności restauracji.

 

Zazwyczaj nie zabiera się jedzenia pozostałego po zakończeniu przyjęcia w dużych restauracjach dysponujących kilkoma salami, hotelach, które prowadzą również restaurację – w miejscach gdzie przyjęcia odbywają się codziennie lub nawet kilka jednego dnia bądź gdzie działalność gastronomiczna jest prowadzona w trybie ciągłym.

Takie restauracje nie przygotowują bowiem jedzenia tylko pod jedno konkretne przyjęcie. Jeżeli przygotowują jedzenie na kilka przyjęć jednocześnie wiadomo zaś, że menu – nawet jeżeli nie identyczne – na pewno jest zbliżone. Jednocześnie restauracja nie zobowiązuje się zaserwować w takim przypadku konkretnej ilości ziemniaków, surówki, sera czy szynki. Organizator oczekuje zaś jedynie, że jedzenia ma nie zabraknąć.

W takim wypadku organizator zamawia usługę – zorganizowania przyjęcia, dla określonej ilości osób, z określonym menu, a nie konkretną ilość jedzenia. Stąd trudno wywodzić, że jakaś konkretna ilość jedzenia stanowi własność organizatora i powinno mu ono zostać wydane po zakończeniu przyjęcia.

 

Czy zdarza się, że jest inaczej?

Oczywiście. Zwłaszcza w przypadku tych przyjęć, gdzie restauracja jest typowym domem weselnym. Wówczas najczęściej restauracja przygotowuje jedzenie pod jedno konkretne przyjęcie. Kupuje ilość jedzenia, która jak zakłada ma wystarczyć dla ilości uczestników tego konkretnego przyjęcia. W takim przypadku jedzenie, które pozostaje po jego zakończeniu rzeczywiście najczęściej jest wydawane organizatorom po jego zakończeniu.

Jest tak najczęściej. Ale to co opisałam Ci powyżej to tylko pewne modele biznesowe. Tak zazwyczaj wygląda kwestia wydawania jedzenia pozostałego po zakończeniu przyjęcia. Jak zaś będzie wyglądała w każdym konkretnym przypadku – tak jak będzie to regulowała zawarta umowa na organizację przyjęć okolicznościowych.

Jeżeli w umowie nie ma nawet pół zdania na temat tego, że jakiekolwiek jedzenie zostanie wydane organizatorowi po zakończeniu przyjęcia.. Cóż, raczej wydane mu nie zostanie 🙂

 

I nie obarczałabym w tym przypadku winą restauracji. To wina organizatora, że nie dopytał, nie zadbał, aby kwestia ta została uregulowana w umowie.

Czy można w takim przypadku jeszcze jakoś negocjować żeby jedzenie zostało jednak zwrócone? Oczywiście, że można. Jeżeli umowa milczy, argumenty na obronę stanowiska, że jedzenie powinno zostać wydane zawsze na pewno jakieś się znajdą. Ale na pewno nie jest to taka oczywista kwestia jak się niektórym wydaje.

Z punktu widzenia restauratora jest to zaś na pewno kwestia, która może być mocno konfliktowa. Może prowadzić do negatywnych opinii i to mimo tego, że obiektywnie rzecz ujmując, jako restaurator, będziesz miał rację. Dlatego również z Twojego punktu widzenia warto, aby kwestia tego co stanie się z jedzeniem pozostałym po zakończeniu przyjęcia została jasno i precyzyjnie opisana w umowie.

I w tym miejscu doszliśmy do co najmniej kilku kolejnych kwestii, które powinny zostać uregulowane w umowie.

Kiedy i w jakich godzinach można odebrać jedzenie, które ma być wydane organizatorowi? Czy należy je odebrać bezpośrednio po zakończeniu przyjęcia? Czy można następnego dnia?

W co zostanie zapakowane jedzenie, które ma być wydane organizatorowi? Czy powinien on dostarczyć własne opakowania? A może restauracja dysponuje opakowaniami zwrotnymi? Bądź jedzenie zostanie zapakowane w jednorazowe opakowania.. dodatkowo płatne?

 

Jeżeli informacji tych zabraknie w umowie, są to kolejne częste punkty sporne pomiędzy restauracją a organizatorami przyjęcia na tle jedzenia pozostałego po zakończeniu przyjęcia. Co więcej zaś, jeżeli nagle okaże się, że jednorazowe opakowania są dodatkowo płatne, organizatorzy uważają często iż są to dodatkowe ukryte opłaty .

Czy rzeczywiście nimi są?

Jeżeli w umowie nie zostało uregulowane czyje będą pojemniki, dlaczego to restaurator ma je zapewnić? Lub pokryć ich koszt? Przecież nie zobowiązał się do tego w umowie. Stąd trudno w tym wypadku moim zdaniem mówić o opłatach ukrytych.

A swoją drogą.. temat ukrytych – często rzeczywiście, a często tylko rzekomo opłat jest moim zdaniem bardzo ciekawy. Postaram się poświęcić mu kolejny wpis na blogu!

***

Tymczasem, podsumowując dzisiejszy wpis, raz jeszcze powtórzę – to co stanie się z jedzeniem po zakończeniu przyjęcia jest kwestią umówienia się stron. Dlatego też od zawsze powtarzam i zawsze będę powtarzać:

nie ma lepszej inwestycji niż inwestycja w dobrze napisaną umowę

I to nieważne, czy jesteś restauratorem czy przyszłą parą młodą. W każdym przypadku  koszty zainwestowane w umowę będą bowiem niewspółmiernie niższe niż korzyści, które możesz osiągnąć ! 🙂

 

PS. W nawiązaniu do tej inwestycji, zostawiam Ci link do wpisu, w którym odpowiadam na pytanie czy sprawdzenie umowy przez prawnika to faktycznie ostatnia deska ratunku -> link.

Jeżeli chcesz skorzystać z pomocy prawnej, zapraszam Cię do kontaktu:

tel.: 507 025 782e-mail: kontakt@adwokatkosecka.pl

{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }

Dodaj komentarz

Wyrażając swoją opinię w powyższym formularzu wyrażasz zgodę na przetwarzanie przez Kancelaria Adwokacka Adwokat Marta Kosecka Twoich danych osobowych w celach ekspozycji treści komentarza zgodnie z zasadami ochrony danych osobowych wyrażonymi w Polityce Prywatności

Administratorem danych osobowych jest Kancelaria Adwokacka Adwokat Marta Kosecka z siedzibą w Gdyni.

Kontakt z Administratorem jest możliwy pod adresem kontakt@adwokatkosecka.pl.

Pozostałe informacje dotyczące ochrony Twoich danych osobowych w tym w szczególności prawo dostępu, aktualizacji tych danych, ograniczenia przetwarzania, przenoszenia danych oraz wniesienia sprzeciwu na dalsze ich przetwarzanie znajdują się w tutejszej Polityce Prywatności. W sprawach spornych przysługuje Tobie prawo wniesienia skargi do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych.

Poprzedni wpis:

Następny wpis: