Marta Kosecka

adwokat

Prowadzę Kancelarię Adwokacką w Gdyni. Na co dzień doradzam przedsiębiorcom w zakresie szeroko pojętego prawa gospodarczego i handlowego, a także prawa pracy. Posiadam bogate doświadczenie w obsłudze podmiotów gospodarczych.
[Więcej >>>]

Współpraca Wzory i porady

Gramatura dań w menu? Czy jest regulowana prawnie?

Marta Kosecka08 stycznia 201832 komentarze

Na jednym z forów gastronomicznych rozgorzała kilka dni temu wzburzona dyskusja na temat tego, czy restauratorzy mają obowiązek umieszczać w menu nie tylko skład, wykaz alergenów, ale i gramaturę serwowanych potraw i czy jest to uregulowane prawnie.

O składzie potraw i wykazie alergenów już pisałam. Możesz się przenieść do tych wpisów, klikając w aktywne linki powyżej.

Tymczasem całkiem przewrotnie powiem tak – niewiele rzeczy w dzisiejszym świecie nie jest regulowanie prawnie 🙂

Abstrahując zupełnie od tego czy to dobre czy też nie.

Tak jak i wiele innych kwestii, również obowiązek podawania w menu gramatury potraw jest zatem uregulowany prawnie. O składzie potraw i alergenach już pisałam, więc wiecie że i one obowiązkowo muszą być podane do wiadomości naszych Gości.

Wbrew wielu innym bezsensownym regulacjom, ta ma jednak swoje racjonalne uzasadnienie. I nie chodzi tu bynajmniej o to, czego można się było dowiedzieć z dyskusji na forum, że wraca stare.. i komunizm puka do drzwi coraz śmielej.. Bynajmniej 🙂

Podawanie gramatury potraw nie ma dla mnie nic z komunizmem, a raczej z… nowoczesnością. No tak, to nowoczesne, świadome społeczeństwo chce bowiem nie tylko wiedzieć co je, ale także jaką otrzyma porcję. Czy zestaw obiadowy składa się głównie z ziemniaków bądź frytek (najlepszy zapychacz na talerzu 😉 ) czy też faktycznie można liczyć na solidną porcję mięsa. Czy osoba drobnej postury, która jada zwykle niewielkie porcje powinna płacić za danie, którego nie zje nawet połowy? Albo nawet taki burger z food truck’u – przecież może być baaardzo duży albo też taki, po którym rosły mężczyzna pomyśli tylko o tym, gdzie i co jeszcze podjeść.

Czy wiesz już dlaczego obowiązek podawania gramatury potraw w menu jest taki ważny?

Jeżeli tak, to musisz także wiedzieć, że w gastronomii udostępniany Gościom cennik lub menu powinny zawierać informacje pozwalające na identyfikację ceny z potrawą, czyli nazwę potrawy wraz z wskazaniem ilości potrawy, do której ta cena się odnosi.

Możesz to zrobić w dwojaki sposób:

  • poprzez wskazanie gramatury potrawy, która jest oferowana w menu za konkretną cenę, czyli np. sprzedawany przez Ciebie burger zawiera mięcho które każdorazowo waży 180 g, jego waga i cena są stałe i zawsze burger będzie kosztował 15,00 złotych,
  • poprzez wskazanie ceny za określoną ilość potrawy – np. 100 g ryby kosztuje w Twojej restauracji tyle i tyle.. a ostateczna cena całej potrawy będzie uzależniona od wagi ryby, którą otrzyma Gość.

Na mocy tych samych przepisów, jesteś również zobowiązany zapewnić Twoim Gościom wystarczającą liczbę kart menu, zawierających oferowane potrawy i napoje oraz udostępniać je im przed przyjęciem zamówienia.

Jeżeli zaś oprócz albo obok kart menu w Twojej restauracji znajduje się również ogólnodostępny cennik, powinien on być wywieszony w miejscu ogólnodostępnym wewnątrz lub na zewnątrz restauracji.

Jak widzisz, kwestia treści oraz zasad udostępniania menu Gościom jest dość dobrze uregulowana prawnie.

Ale czy to źle? Chyba wręcz przeciwnie. Widzę w tym korzyść zarówno dla Gości, jak i Restauratorów. Jeżeli w menu zawrzesz gramaturę potrawy, nie musisz przynajmniej obawiać się późniejszych zarzutów, że porcje niewielkie albo że za duże. A i Twoi Goście z pewnością będą zadowoleni, jeżeli już przy wyborze dań uzyskają pełną i wyczerpującą informację na temat tego, co zamawiają 🙂

 

EDIT: Po 4,5 roku, w tym wpisie, ponownie odniosłam się do obowiązku podawania gramatury dań w menu. Zapraszam do lektury!

Jeżeli chcesz skorzystać z pomocy prawnej, zapraszam Cię do kontaktu:

tel.: 507 025 782e-mail: kontakt@adwokatkosecka.pl

{ 32 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }

Ewa 25 stycznia, 2018 o 21:20

Moim zdaniem podawanie gramatury z menu jest istotne dla wielu klientów, szczególnie dla tych którzy liczą kalorie 🙂

Odpowiedz

Diana 26 lutego, 2018 o 20:41

Pani Marto właśnie 'odkryłam’ Pani stronę i coś czuję, że zostanę tu na dłużej 🙂 Znalazłam się tu szukając odpowiedzi na kilka pytań, wiele znalazłam ale nie mogę znaleźć wpisu, który mówiłby o regulacji prawnej dotyczącej podawania cen w menu na stronach www restauracji. Czy Restaurator ma obowiązek podawania cen na swojej stronie?

Odpowiedz

Marta Kosecka 28 lutego, 2018 o 16:48

Dzień dobry Pani Diano! Bardzo dziękuję za komentarz i miłe słowa 🙂 Zapraszam do subskrypcji bloga, będzie mogła być Pani na bieżąco z pojawiającymi się wpisami.
Co do Pani pytania – moim zdaniem nie ma takiego obowiązku. Co więcej, obowiązkowe nie jest posiadanie nawet strony www. To restaurator wybiera, jaki sposób będzie najdogodniejszy do przekazania Gościom oferty restauracji. Coraz częściej tym sposobem, obok tradycyjnych kart menu czy cenników umieszczanych w restauracji, podaje się ceny również na stronie www, ale nie jest to obowiązkiem restauratora, ale raczej wyjściem naprzeciw oczekiwaniom Gości i pójścia z duchem czasu 😉

Odpowiedz

Jacek 19 marca, 2018 o 20:43

Dzień dobry,
Nawiązując do tematu podawania gramatur dań w Karcie Menu, moje pytanie jest następujące: czy proponowane zupy w Karcie Menu powinny zawierać informację o wadzę, czy pojemności?
Będę wdzięczny za odpowiedź.

Odpowiedz

Marta Kosecka 19 marca, 2018 o 23:01

Dobry wieczór Panie Jacku,
dziękuję za Pana komentarz!
Co do zasady w przypadku potraw płynnych, a do takich zaliczymy raczej zupę – powinniśmy podawać gramaturę w jednostkach objętości. Ale ponieważ czasem jej konsystencja może być naprawdę gęsta, często również zawiera wiele dodatkowych składników w postaci warzyw lub innych dodatków, skłaniałabym się ku przyjęciu, że podanie jej gramatury w jednostkach masy również nie będzie wielkim błędem.
Pozdrawiam serdecznie 🙂

Odpowiedz

Jacek 20 marca, 2018 o 19:34

Dziękuję serdecznie za szybką i wyczerpującą odpowiedź.
Pozdrawiam

Odpowiedz

Leszek 21 marca, 2018 o 20:55

Pani Marto. Czy w menu powinna znaleźć się waga potrawy/mięsa przed obróbką? Czy też gotowej potrawy? Jakie przepisy to regulują?

Odpowiedz

Marta Kosecka 22 marca, 2018 o 13:11

Dzień dobry Panie Leszku,
dziękuję za Pana komentarz.

W mojej ocenie, w menu powinna znaleźć się gramatura mięsa, ale też na przykład ryb, już po poddaniu ich obróbce termicznej, a więc faktyczna gramatura mięsa serwowana Gościom.

Wynika to między innymi z raportów Inspekcji Handlowej, w których zakwestionowano podawaną wagę mięsa sprzed takiej obróbki.

Pozdrawiam serdecznie! 🙂

Odpowiedz

roma 11 kwietnia, 2018 o 09:42

Według mnie to bardzo dobrze, że powinno się podawać gramatury. Wtedy każdy spokojnie może ocenić czy to konretne danie będzie dla niego odpowiednie.

Odpowiedz

Justyna 6 czerwca, 2018 o 09:57

Ja skomentuję jako klient :). Gramatura jest też bardzo ważna dla osób, które muszą „liczyć” to co jedzą ze względów zdrowotnych – np. dla cukrzyków stosujących insulinę, kobiet w ciąży mających cukrzycę ciążową i innych, którzy muszą dbać o dietę nie tylko dlatego, żeby nie przytyć. Ja mam właśnie typ 1 cukrzycy i do każdego posiłku zawierającego węglowodany MUSZĘ podać insulinę. Także informacja o tym ile waży np. bułka w burgerze czy placek ziemniaczany jest dla mnie niezbędna :). Kilka dni temu natknęłam się na kartę, która nie zawierała w ogóle informacji o gramaturze. Zapytałam kelnerkę o wagę placka ziemniaczanego i przyniosła mi dodatkową kartę z pełną rozpiską co ile waży. Jestem ciekawa czy takie rozwiązanie jest ok? Ja byłam zadowolona i będę w przyszłości zawsze pytać bez oporu, ale osoby mniej śmiałe mogłyby nie wpaść na to, żeby o to poprosić. Czy informacja o gramaturze powinna być dostępna w każdej karcie menu czy wystarczy właśnie taka specjalna na wszelki wypadek?

Odpowiedz

Marta Kosecka 6 czerwca, 2018 o 16:17

Pani Justyno,
dziękuję za Pani komentarz.

W mojej ocenie powinna być dostępna w każdej karcie menu. Może restauracja miała część starych kart i w miarę ich wymieniania menu zawiera już gramaturę potraw. Grunt, że widać iż robią coś w tym kierunku 😉 Inaczej jest z alergenami – tu w mojej ocenie może być informacja zbiorcza, odrębna od każdego menu, z tym że w menu powinna pojawić odpowiednia informacja, iż wykaz alergenów dostępny jest przykładowo na barze.

Pozdrawiam serdecznie 🙂

Odpowiedz

Bartosz 18 sierpnia, 2018 o 23:05

Dzień dobry,
A czy ważnie potraw których gramatura jest podana np. za 100 gram powinno być na oczach klienta czy wystarczy zważyć na zapleczu i wbić to do rachunku?

Odpowiedz

Marta Kosecka 22 sierpnia, 2018 o 12:31

Panie Bartoszu,
dziękuję za Pana komentarz. W mojej ocenie, wystarczające jest ważenie na zapleczu, wówczas jeżeli Gość na wątpliwości może zgłosić swoje zastrzeżenia i Państwo zważą ponownie w jego obecności. Niemniej jednak w wielu miejscach faktycznie zdarza się tak, że jedzenie jest ważone od razu w obecności Gościa i traktowane to jest właśnie jako ukłon w kierunku Gościa, żeby miał pewność, że waga podana na rachunku odpowiada rzeczywistości.
Choć moim zdaniem obie praktyki można uznać za prawidłowe.

Pozdrawiam serdecznie 🙂

Odpowiedz

Ksenia 12 kwietnia, 2019 o 13:40

Tutaj się z Panią nie zgodzę. Ostatnio otrzymaliśmy karę od inspekcji handlowej mimo, iż w menu było napisane, że skład dań i alergeny są dostępne u obsługi. Według Pań z inspekcji te informacje powinny być dostępne w karcie menu (szok) lub w miejscu ogólnodostępnym w restauracji aby, bez krępacji ani bez konieczności pytania obsługi, były te informacje dostępne dla gości. Szczyt idiotyzmu….

Odpowiedz

Marta Kosecka 12 kwietnia, 2019 o 14:07

Pani Kseniu.
ehh bo ja chyba się faktycznie trochę w tym komentarzu zagalopowałam, kierowana praktyką PIH-u, który normalnie nie karze za takie rzeczy 😉 Bynajmniej nie zdarzyło się mi, żeby Klient dostał za coś takiego karę.

Faktycznie jest tak, że o wykaz alergenów nie powinno się dopraszać. I we wpisie dotyczącym obowiązku podawania wykazu alergenów jest napisane jak jest przykazane: zawsze z kartą menu lub na barze – bez proszenia się obsługi 🙂
https://przepisnagastronomie.pl/pokaz-restauratorze-srodku-czyli-o-obowiazku-podawania-pelnego-skladu-serwowanych-potraw-slow/

Dlatego pozwoliłam też sobie edytować komentarz, powinniśmy jednak w pierwszej kolejności kierować się przepisami, a nie praktyką.

Pozdrawiam serdecznie 🙂

Odpowiedz

Joanna 22 sierpnia, 2018 o 12:11

Szanowna Pani Kosecka – uwazam, ze podawanie gramatury na jadlospisie nie jest prawidlowym postepowaniem w obec goscia i prawa w restauracji. Jesli np. pisze w karcie menu 100g ryby kosztuje 18,- zl, to skad moze gosc wiedziec jaka duza porcje dostanie w restauracji i ile ta porcja bedzie wazyc tzn. ile bede musiala za ta porcje ryby, zaplacic jesli ona wazy np. 230 g i jak skontroluje czy ta ryba na talerzu tyle rzeczewiscie wazy? Zostala ona zwazona z panierem czy bez? To jest dla goscia naturalnie nie do sprawdzenia i otwarte drzwi dla wlasciciela restauracji do oszustwa.
To tez pwinna byc cena za sztuke ryby, a wlasciciel powinien te sztuki tak przyszykowac, zeby nie bylo duzych rozbierznosci w cenie i gramaturze – w tedy wiem za co ja place.
Bylam niedawno w Kolobrzegu i bylam zaszokowana cena i waga ryb -50 zl za 270 g. sandacza – 270g nie bylo na talerzu jesem pewna bo kupuje rybe we Wiednia w ilosci 200 -280 gram w pudelku i wiem jak ta ryba po usmarzenie wyglada – 270 g. nie bylo na moim talerzu w tej restauracji. Jak mam to udowodnic jesli dopiero po zjedzeniu dosalam rachunek z cena i waga?

Odpowiedz

Marta Kosecka 22 sierpnia, 2018 o 12:45

Dzień dobry Pani Joanno,
dziękuję za Pani komentarz.

Jednocześnie pozwolę sobie jednak nie do końca się z Panią zgodzić. W mojej ocenie podawanie gramatury dania jest założeniem słusznym – co potwierdzają również komentarze powyżej – niemniej jednak nie mamy wpływu na zachowania poszczególnych restauratorów. Zawsze znajdzie się pole do nadużyć i osoby gotowe przepisy te wykorzystywać niezgodnie z ich celem. Osobiście znam przypadki smażalni podających trzy kawałki ryby (czyli ilość praktycznie nie do zjedzenia w jednej porcji), tylko po to żeby była wyższa cena całego dnia. Nie można jednak generalizować i na tej podstawie oceniać całej branży. Przynajmniej mi się tak wydaje 😉

Sama byłam natomiast kilka dni temu w restauracji, w której menu wyraźnie zaznaczono, iż standardowa porcja ryby ma ok. tyle i tyle gram. Są również restauracje ważące ryby jeszcze przed podaniem ich obróbce termicznej i to na oczach Gościa.

Wszystko więc zależy praktyki danej restauracji, ale na pewno możliwe jest rozsądne i nastawione frontem do Gościa korzystanie z omawianych przepisów 🙂 A jeżeli dzieje się inaczej, musimy niestety korzystać z prawa do reklamacji lub wyrażenia swojej opinii o danym miejscu, co może przestrzec innych potencjalnych Gości, ale także zachęcić skutecznie restauratorów do zmiany swojego postępowania.

Pozdrawiam serdecznie 🙂

Odpowiedz

Magda 26 października, 2018 o 09:03

Chciałabym się dowiedzieć, gdzie można znaleźć taki zapis o obowiązku podawania w menu gramatury potraw. Chodzi mi o konkretny przepis, bo skoro jest taki przepis to gdzie go szukać. Będę wdzięczna

Odpowiedz

Marta Kosecka 26 października, 2018 o 13:16

Dzień dobry Pani Magdo,

obowiązek podawania w menu gramatury potraw wynika wprost z § 9 ust. 2 rozporządzenia Ministra Rozwoju z dnia 9 grudnia 2015 roku w sprawie uwidaczniania cen towarów i usług (Dz. U. z 2015 roku, poz. 2121).

Pozdrawiam serdecznie 🙂

Odpowiedz

Michał 16 stycznia, 2019 o 22:40

Witam wszystkich serdecznie jako restaurator. Na wstępie : proszę wskazać w którym miejscu jest mowa o obowiązku podawania gramatury – poniżej cytat z rozporządzenia na które powołuje się p. Marta Kosecka – autorka. Az dziwne że nikt do tej pory go tutaj nie wkleił ?
§ 9. 1. Przedsiębiorca prowadzący działalność usługową w zakresie gastronomii lub hotelarstwa uwidacznia ceny oferowanych potraw, wyrobów, noclegów, wyżywienia i innych oferowanych usług w cenniku.
2. Cennik, o którym mowa w ust. 1, zawiera także aktualne informacje umożliwiające konsumentom identyfikację ceny z potrawą lub wyrobem, w szczególności pełną nazwę potrawy lub wyrobu, pod którą jest on sprzedawany, oraz określenie ilości potrawy lub wyrobu, do których się odnosi.

Jest tu mowa o ilości potrawy , nie wadze , gramaturze lub pojemności. Jeśli w restauracji czegoś nie można podać z dokładnością wagową , to łamaniem przepisów jest opis ” sztuka mięsa ” ? Czy ktoś jest w stanie przewidzieć że golonka docięta w masarni / ubojni będzie ważyła idealnie 500g?
Przykłady można mnożyć. A może kucharz powinien kłaść na wagę po kolei porcję mięsa, ziemniaki i surówkę ? Litości – restauracja to nie apteka. Proszę zajrzeć w menu pierwszej lepszej restauracji polecanej przez TripAdvisor. Podawanie gramatury w karcie to strzał w kolano bo zawsze znajdzie się nadgorliwy klient który zacznie się doszukiwać że mięsa jest 50 g za dużo albo za mało. Jeśli restaurator będzie chciał oszukać na wadze potrawy to szybki jego koniec – klienci po prostu przestaną przychodzić. Ot cała filozofia stosowania rozporządzenia. Pozdrawiam

Odpowiedz

Marta Kosecka 17 stycznia, 2019 o 12:30

Panie Michale,
dziękuję za Pana komentarz jednak pozwolę sobie się z Panem nie zgodzić.

W mojej ocenie, ale nie tylko mojej bo taka wykładnia powszechnie stosowana jest przez Inspekcję Handlową, która jest uprawniona do kontroli w tym zakresie, z powołanego przez Pana przepisu i użytego w nim sformułowania „określenie ilości potrawy, do której się odnosi” jednoznacznie wynika, że chodzi o podanie gramatury oferowanej potrawy.

Nie ma moim zdaniem podstaw, aby za ilość potrawy uważać 1 talerz zupy bądź 1 kotlet, bo wiadomo że cena w cenniku jest równocześnie ceną jednostkową (dlatego nie podajemy jej osobno w gastronomii), trudno aby podana cena odnosiła się do 2 talerzy zupy czy 1,5 kotleta.

Słownikowo ilość to wielkość określająca objętość lub masę, używanie jej zamiennie ze słowem liczba jest błędem językowym i dopuszczalne jest jedynie w mowie potocznej, do której z pewnością nie możemy zaliczyć tekstu rozporządzenia.

Dlatego też kierując się wykładnią językową, ale też funkcjonalną i celowościową (ustawodawcy nie chodziło moim zdaniem o to, żeby podawać, że za daną cenę oferujemy określoną liczbę kotletów), należy moim zdaniem uznać, że podawanie gramatury potraw jest obowiązkowe.

Restauracja to nie apteka i w razie kontroli lub złożenia reklamacji przez Klienta pewne odstępstwa z pewnością mogą się zdarzyć i nie będą w mojej ocenie obciążały restauratora, zwłaszcza jeżeli są one dokonywane na korzyść Klienta, ale niepodawanie gramatury potraw może prowadzić do dużych nadużyć względem konsumenta. Bez określenia minimalnej ilości potrawy, którą Klient otrzyma w zasadzie nigdy nie będzie mógł złożyć reklamacji na wydane mu danie mikroskopijnej wielkości.

Poza tym wydaje się jednak, że w dzisiejszym społeczeństwie bardzo wielu Klientów zwraca na tego typu aspekty uwagę, nasi Klienci są coraz bardziej świadomi, pilnują diety i tego typu informacje są dla nich ważne, więc podawanie gramatury przez restauratorów wychodzi tak naprawdę naprzeciw im oczekiwaniom.

Jeżeli chodzi o TripAdvisor, przecież tam zazwyczaj nie pełnych kart menu, okrojone karty menu znajdują się również na stronach internetowych restauracji, oprócz gramatury często brakuje również m.in. informacji o alergenach (której obligatoryjność nie budzi chyba sporu), dlatego szukając odpowiedzi na pytanie czy podawanie gramatury potraw w menu jest obowiązkowe nie posiłkowałabym się menu pierwszej lepszej restauracji polecanej przez TripAdvisor.

Pozdrawiam serdecznie 🙂

Odpowiedz

Kasia 14 maja, 2020 o 07:27

Witam serdecznie ,
Mam pytanie odnośnie ważenia potraw. Prowadzę lokal samoobsługowy , klient zamawia i płaci od razu przy barze , my zanosimy do stolika jedzenie .
Do tej pory sie nikt nie skarżył na naszą formę sprzedaży , mianowicie , niektóre pozycje z grilla jak golonka , pstrąg czy filet jest wazony jak klient zamawia czyli surowy ( cena za 100g 5zł a nie jak w innych lokalach 9zł) pieczemy na grillu i zanosimy jak jest gotowe . Tak samo ze stekami , klient wybiera stek który mu sie podoba , wybiera stopień wysmazenia. Nie narzekamy na brak klienta i nie mogę sobie wyobrazić w naszym przypadku jak byśmy mieli stawiać talerz na bar , wołać klienta , żeby przyszedł zapłacić a jedzenie mu stygnie . Do tego jak pracujemy normalnie na dwa komputery i stoi kolejka 20 ludzi żeby zamówić jedzenie , ja powiem :przepraszam muszę tego pana/ panią obsłużyć bo zamówił jedzenie które jest na wagę . A reszta stoi i czeka .
Czy są jakieś przepisy , które mówią o tym kiedy ważyć i kiedy klient powinien płacić ? Czy jest różnica dla barów z samoobsługa , a dla restauracji a’la carte ?

Katarzyna 25 sierpnia, 2020 o 17:30

Dzień dobry.
Zamawiam jedzenie w jednym lokalu i zawsze mam niedowagę dania.
Np. GRILOWANA PIERŚ Z KURCZAKA 170g, SAŁATKA WARZYWNA, FRYTKI BELGIJSKIE 200g, SOS TZATZIKI – faktycznie było odpowiednio: mięsa – 112 g i 107 g, frytek 141 g i 127 g. Zamówiłam 2 takie same zestawy na wynos i zważyłam w domu. Warzyw nie ważyłam.

Przy ostatnim zamówieniu spytałam się, czy to jest waga gotowego produktu czy surowego, to usłyszałam, że surowego.
Tak nie powinno być. Gdzie można to zgłosić?
Dodam, że zawsze potraw jest mniej, niż deklarują.

Odpowiedz

Marta Kosecka 25 sierpnia, 2020 o 22:15

Pani Kasiu,

dziękuję za Pani komentarz.

Czy próbowała Pani składać reklamację? Sądzę, że jednorazowe bądź nawet kilkukrotne zwrócenie uwagi restauracji na ten problem powinno rozwiązać sprawę.

Więcej na temat reklamacji w restauracji pisałam w tym wpisie:
https://przepisnagastronomie.pl/bo-ryba-byla-za-slona-a-tatar-nieswiezy-czyli-o-reklamacji-w-restauracji-slow-kilka/

W każdym razie, w pierwszej kolejności próbowałbym działać polubownie. Nie zaczynałabym od skargi do Sanepidu czy PIH.

Pozdrawiam serdecznie ?

Odpowiedz

Katarzyna 26 sierpnia, 2020 o 08:55

Reklamacji jako takiej nie składałam, ale kiedyś opisałam sprawę na ich profilu na fb – bez odzewu. Wczoraj odebrałam zamówienie i znowu „na oko” potrawy było mniej, niż powinno być. Niestety nie wzięłam wagi, bo to było w pracy.

Ale poruszyłam ten temat podczas odbioru zamówienia i dowiedziałam się, że to waga PRZED smażeniem. I dziewczyna powiedziała, że chodziła do gastronomika i tak jej uczyli.
Dziwne tylko, że z niby 170 g fileta z kurczaka zostaje 112 g…
Ale przecież co innego receptura na danie do przygotowania a co innego już gotowe danie na sprzedaż.
To tak samo, jak z ciastem – jak idę kupić, to kupuję 500 g gotowego sernika. A nie składników na niego.

Powiedziała też, że jak chcę, to mogę napisać do szefa. Co też zmierzam uczynić☺

Odpowiedz

piotr 5 lipca, 2022 o 14:10

jeśli mogę dodac coś od siebie. jeśli kucharz powiedział że to waga surowego mięsa to jasna sprawa że upieczone czy ugotowane tyle ważyć nie będzie i waga będzie mniejsza 30-40 % w zależności od umiejętności kucharza i stopnia wysmażenia.

Odpowiedz

Joanna 15 września, 2020 o 17:38

Witam.
Pare dni temu była w mojej restauracji kontrola z IH. Przyczepili się, że przy cenie podanej za zupę 330 ml nie było podanej ceny jednostkowe w tym przypadku za litr. Ceny wszystkich zupę mamy podane przy podanej ilości 330 ml i nigdy nikt tego nie kwestionował. Nie spotkałam się również aby w jakiejkolwiek restauracji były podane ceny za litr zupy.
Z góry dziękuję za odpowiedź

Odpowiedz

Marta Kosecka 15 września, 2020 o 18:01

Pani Joanno,
przyznam, że ja też nie spotkałam się jeszcze z podawaniem ceny za litr zupy. W mojej ocenie zupełnie wystarczające jest podanie ceny za określoną ilość zupy, w tym wypadku za 330 ml.

Chyba po prostu trafił się Pani nadgorliwy bądź niedouczony kontroler. A może po prostu koniecznie chciał się do czegoś przyczepić a nie miał do czego, więc wymyślił na poczekaniu ?

Jeżeli otrzymali Państwo jakąś finansową karę i chcieliby powalczyć o jej uchylenie, zapraszam do kontaktu, moim zdaniem sprawa jest jak najbardziej do wygrania.

Pozdrawiam serdecznie ?
adw. Marta Kosecka

Odpowiedz

Leszek 12 września, 2021 o 23:19

Pani Marto, uważam, że nie ma Pani racji i wprowadza Pani czytelników w błąd, twierdząc, że cytowane rozporządzenie nakazuje podawanie gramatur poszczególnych dań. Oczywiście wskazała Pani, że to „Pani zdanie”, niemniej jednak od adwokata należy wymagać znacznie więcej. Pani osobiste zdanie nie ma tu zastosowania, albowiem rozporządzenie nie pozostawia żadnych wątpliwości co do swej treści. Nie jest dobrą praktyką wprowadzać bałagan w głowach tych, którzy zadają pytania. Cytowany przepis jest jednoznaczny a polemika na zasadzie „moim zdaniem”, „wykładnia językowa” są nie na miejscu. Cenię Pani porady bo uważam, że są bardzo przydatne, niemniej jednak w tej tematyce powinna Pani nieco uważniej formułować swoje tezy. Pozdrawiam

Odpowiedz

Marta Kosecka 13 września, 2021 o 09:23

Panie Leszku,
dziękuję za Pana komentarz, jednak nie mogę się z nim zgodzić.

Moje stanowisko w tym zakresie jej jasne, w mojej ocenie wynika z interpretacji przepisów prawa i jest zgodne ze stanowiskiem organów kontroli.
Nie da się inaczej określić w gastronomii ilości potrawy aniżeli poprzez podanie jej gramatury.
Gdybyśmy przyjęli, że można napisać w menu 1 kotlet czy 1 zupa, prowadziłoby to tak naprawdę do absurdu.

Wykładnia językowa, oprócz wykładni celowościowej czy funkcjonalnej, to są narzędzia, które pozwalają prawnikowi interpretować przepisy. Nie widzę w nich nic co byłoby nie na miejscu, przeciwnie – to one umożliwiają nam właściwą interpretację przepisów prawa.

Na pewno powoływany przepis nie jest jednoznaczny i jednoznacznie nie wskazuje, że nie ma takiego obowiązku. Jest on co najwyżej nieprecyzyjny, jak wiele przepisów w polskim porządku prawnym. Stąd potrzebne jest dokonywanie dodatkowej wykładni. Wiem, że są prawnicy, którzy wskazują, że nie wynika z niego do końca jak określić ilość potrawy, że są gotowi stanąć na stanowisku, że podawanie gramatury nie jest obowiązkowe, ale nawet oni wskazują, iż przyjęcie ostrożnościowego stanowiska w tej kwestii wymaga rekomendacji w postaci obowiązku wskazywania gramatury dań.

Jeżeli chodzi o rolę adwokata – jego rolą jest w pierwszej kolejności, przed nastąpieniem danego zdarzenia, uprzedzić Klienta o wszystkich ryzykach i zaproponować rozwiązanie jak najbezpieczniejsze, zgodne ze stanowiskiem organów kontroli.

Pozdrawiam serdecznie 🙂

Odpowiedz

piotr 5 lipca, 2022 o 14:06

witam,

byłaby Pani taka uprzejma i umieściła linka do aktu prawnego który nakłada obowiązek umieszczania gramatury w menu ???
sam pamiętam że jakoś 2001 2002 gdy sld dorwało sie do władzy próbowali przepchnąć to w sejmie w drodze nowelizacji ustawy dodatkowo przywilej prowadzenia restauracji wyłącznie kucharzom z tytułem mistrzowskim. na szczęście przepadło to w komisjach.

pozdrawiam piotr

Odpowiedz

Marta Kosecka 5 lipca, 2022 o 16:16

Panie Piotrze,

w mojej ocenie obowiązek ten wynika z treści § 9 ust. 2 rozporządzenia Ministra Rozwoju z dnia 9 grudnia 2015 roku w sprawie uwidaczniania cen towarów i usług (Dz. U. z 2015 roku, poz. 2121).

Wiem, że w tej sprawie stanowiska są różne i według części prawników do określenia ilości potrawy, do której odnosi się cena wystarczy napisać „1 sztuka”, niemniej jednak w mojej ocenie właściwe jest to bardziej rygorystyczne stanowisko, wymagające podania gramatury potrawy. Na takim stanowisku stoją również organy kontroli.

Moje stanowisko podyktowane jest wykładnią językową, ale też funkcjonalną i celowościową powołanego przepisu. Dokładne jego uzasadnienie znajduje się w odpowiedzi do innych komentarzy zamieszczonych pod wpisem.

Pozdrawiam serdecznie 🙂
adw. Marta Kosecka

Odpowiedz

Dodaj komentarz

Wyrażając swoją opinię w powyższym formularzu wyrażasz zgodę na przetwarzanie przez Kancelaria Adwokacka Adwokat Marta Kosecka Twoich danych osobowych w celach ekspozycji treści komentarza zgodnie z zasadami ochrony danych osobowych wyrażonymi w Polityce Prywatności

Administratorem danych osobowych jest Kancelaria Adwokacka Adwokat Marta Kosecka z siedzibą w Gdyni.

Kontakt z Administratorem jest możliwy pod adresem kontakt@adwokatkosecka.pl.

Pozostałe informacje dotyczące ochrony Twoich danych osobowych w tym w szczególności prawo dostępu, aktualizacji tych danych, ograniczenia przetwarzania, przenoszenia danych oraz wniesienia sprzeciwu na dalsze ich przetwarzanie znajdują się w tutejszej Polityce Prywatności. W sprawach spornych przysługuje Tobie prawo wniesienia skargi do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych.

Poprzedni wpis:

Następny wpis: