Marta Kosecka

adwokat

Prowadzę Kancelarię Adwokacką w Gdyni. Na co dzień doradzam przedsiębiorcom w zakresie szeroko pojętego prawa gospodarczego i handlowego, a także prawa pracy. Posiadam bogate doświadczenie w obsłudze podmiotów gospodarczych.
[Więcej >>>]

Współpraca Wzory i porady

Czerwone strefy i wesela.

Marta Kosecka14 sierpnia 2020Komentarze (0)

Czerwone strefy w Polsce stały się faktem. Stało się. Polska została podzielona na strefy. Szczerze mówiąc, moim zdaniem, stało się to zbyt późno. W większości powiatów w Polsce nie było jakiegokolwiek powodu, aby panujący lockdown utrzymywać ponad 2 miesiące czasu. Zresztą, w wielu krajach, w tym mojej ukochanej i tak ciężko doświadczonej przez akurat tego koronawirusa Italii, takie rozwiązania obowiązywały właściwie od początku epidemii. Cóż, Polska, a przede wszystkim Polacy nie byli chyba jednak na takie rozwiązania przygotowani. Gdy tylko pojawiały się głosy, że Śląsk albo jego część mogą stać się czerwonymi strefami, ze strony Ślązaków podnosiło się oburzenie, że w czym niby ten Śląsk jest gorszy, że to nie jego wina, że jest tam najwięcej zachorowań, że to przecież zamach na kopalnie, no i jeszcze ten słynny argument o tym, że.. cegły ze Śląska pojechały na odbudowę Warszawy, a Warszawa zdaje się o tym zapominać 🙂

Nie wiem dlaczego, ale akurat ten argument od lat wywołuje we mnie falę wesołości 🙂

W każdym razie, do rzeczy.

Moim zdaniem, podział na strefy jest słuszny. I żałuję, że chociażby gastronomia nie mogła w wielu miejscach Polski uwolnić się wcześniej. Nie ma sensu utrzymywać tak samo rygorystycznych obostrzeń we wszystkich powiatach w Polsce. Jednocześnie, niezależnie od naszej oceny czy mamy do czynienia z koronawirusem czy koronaświrusem, niewątpliwie musimy walczyć, aby nowych zakażeń było jak najmniej. A skoro rosły, logicznym było, iż powrócą jakieś obostrzenia. Jeżeli zaś miały wrócić obostrzenia, to lepiej żeby obowiązywały na terenie całej Polski czy jedynie w tych powiatach, gdzie liczba zakażeń jest największa w przeliczeniu na  ilość mieszkańców? Pytanie retoryczne 🙂

Piszę o tym, bo wiem, piszecie do mnie, że to bez sensu. Że niektóre powiaty w Polsce zostały pokrzywdzone. Oczywiście, jest w tym ziarno prawdy 🙂 Ale to nie jest tak, że ktoś jest pokrzywdzony bez dostatecznego uzasadnienia. W tych samych warunkach, Ci sami restauratorzy i te same Pary Młode – w przeliczeniu na ilość zakażeń na mieszkańca powiatu – mają te same prawa. Na tym polega właśnie konstytucyjna równość wobec prawa. Relewantność prawa. Pisałam Ci o tym, między innymi we wpisie dotyczącym dyskryminacji, do którego zostawiam tu link.

Podsumowując, w mojej ocenie, lepiej że te ograniczenia dotyczą powiatów, które faktycznie borykają się ze zwiększoną ilością zakażeń aniżeli miałyby z powrotem dotyczyć restauracji działających na terenie całej Polski. Kropka. A skoro już te ograniczenia są, niezależnie od naszej ich oceny, spróbujmy się teraz zastanowić co one właściwie dla nas oznaczają.

Treść rozporządzenia jest w tym zakresie krótka:

Do odwołania zakazuje się organizowania (…) imprez, zebrań i spotkań, niezależnie od ich rodzaju, z wyłączeniem imprez, zebrań i spotkań do:

  1. 50 osób – w przypadku obszaru czerwonego,
  2. 100 osób –  w przypadku obszaru żółtego,
  3. 150 osób – na pozostałym terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.

Z rozporządzenia jednoznacznie wynika zatem, iż nie chodzi o miejsce zamieszkania organizatorów imprezy – Pary Młodej – ale o miejsce, w którym przyjęcie weselne bądź inne przyjęcie okolicznościowe się odbędzie.

To pierwszy dość nieszczęśliwy zapis. Wystarczy bowiem, aby mieszkańcy Rybnika zorganizowali swoje wesele w powiecie gliwickim i patrząc na literalne brzmienie przepisów, nie będzie co do tego jakichkolwiek przeszkód.Wydaje się, że nie o to rządzącym chodziło..

Po drugie, lista została podana do wiadomości publicznej, a następnie zaktualizowana w czwartek i piątek, obowiązywała zaś od soboty. To również dość nieszczęśliwe daty bowiem w czwartek nie tylko sala weselna jest już całkowicie zatowarowana na nadchodzące przyjęcie, ale często również przynajmniej częściowo, gotowa jest pewna część dań z menu. To przede wszystkim dość nieszczęśliwa praktyka dla Pary Młodej. Nie wyobrażam sobie bowiem, aby w takiej sytuacji to restaurator miał w całości pokrywać koszty poniesione na organizację przyjęcia do momentu ogłoszenia zaktualizowanej listy stref czerwonych i żółtych.

Trzecia ważna uwaga – do powyższych limitów nie wliczamy obsługi. A więc moim zdaniem nie tylko personelu restauracji, ale także zespołu muzycznego / dj’a, fotografa, kamerzysty. Limity obejmują tylko uczestników – Gości przyjęcia.

Nowe czy też zaktualizowane wytyczne znajdziesz na stronie Ministerstwa Rozwoju. Tutaj zostawiam link. Nie wnoszą one w zasadzie nic nowego, nie będę ich więc szczegółowo omawiała. Choć nie, drażni mnie tam jedna kwestia, mianowicie, RODO. Ale to temat może na inny wpis, który niedługo postaram się popełnić 😉

Częściowa niemożliwość niezawiniona

Pomijając tę newralgiczną sytuację, tego kto powinien pokryć już poniesione koszty na organizację przyjęcia, kiedy nagle w czwartek po południu okaże się, że liczba osób na weselu zmniejsza się do 50 czy też do 100, sytuacja w której któryś z powiatów stanie się czerwoną bądź żółtą strefą powinna być interpretowana jako częściowa, niezawiniona przez żadną ze stron, niemożliwość świadczenia.

Jako restaurator nie masz bowiem możliwości zorganizowania przyjęcia weselnego dla więcej niż, odpowiednio, 50 lub 100 uczestników. Z prawnego punktu widzenia jest to sytuacja podobna do zakazu organizowania imprez, z którą mieliśmy do czynienia od połowy marca. Z tą różnicą, iż wtedy Twoje świadczenie stawało się całkowicie niemożliwe do wykonania, teraz zaś jest ono jedynie częściowo niemożliwe do wykonania.

O zadatkach i zaliczkach w czasach zarazy pisałam już nie jeden raz. Tu zostawiam Ci link do jednego z tych wpisów.

Pisałam o nich także, przede wszystkim od strony praktycznej, poprzez pokazanie przeróżnych przykładów w poradniku gastronomicznym na czas pandemii, który przypominam przez cały czas jest aktualny (bo i epidemia nadal trwa), a do tego przez cały czas jest do ściągnięcia za darmo pod tym linkiem.

Wracając do czerwonych i żółtych stref.. Jeżeli sytuacja jest w zasadzie tożsama, to i reguły prawne pozostają podobne.

Jeżeli Twoje świadczenie (organizacja przyjęcia) stało się niemożliwe do wykonania, tracisz prawo do odpowiedniej części wynagrodzenia. Nie możesz zatem liczyć za 80 uczestników, jeżeli finalnie w przyjęciu wzięło ich udział jedynie 50.

Podobnie jak nie mogłeś zatrzymać zadatku w sytuacji, w której wesele musiało zostać odwołane z uwagi na zakaz ich organizacji.

Na czym polega problem?

Problem polega na tym, że art. 495 § 2 Kodeksu cywilnego stwarza stronie, na rzecz której świadczenie nie może być spełnione możliwość całkowitego odstąpienia od umowy, jeżeli częściowe wykonanie nie miałoby dla niej znaczenia ze względu na właściwości zobowiązania albo ze względu na zamierzony cel umowy (...). Jednocześnie musisz pamiętać, że ta możliwość powinna być traktowana jako absolutny wyjątek! Nie można jej nadużywać, a przesłanek odstąpienia nadinterpretowywać.

Nie wypowiem się w tym miejscu kategorycznie, czy Para Młoda, której wesele zostało okrojone do 50 osób z 150 potwierdzonych wstępnie uczestników ma w mojej ocenie prawo do odstąpienia od umowy. Mimo tego, iż uważam, że co do zasady takiego prawa nie będzie miała. Dlaczego? Dlatego, że każda sytuacja jest różna. Wpływa na nią wiele czynników i dokonywanie takiej sztywnej, jednoznacznej oceny w ogólnym artykule na blogu mogłoby się okazać przedwczesne i mylące.

Mimo tego uważam, iż co do zasady, Para Młoda nie może odstąpić od umowy tylko dlatego, że została zmniejszona liczba uczestników przyjęcia. Podobnie jak uważam, że powodem niezawinionej przez Młodych rezygnacji z wesela nie może być strach Gości przed koronawirusem czy brak możliwości przyjazdu Gości z zagranicy. Tak jak pisałam poprzednio, wesele może się odbyć mimo mniejszej ilości osób, ono nadal ma sens. Może jest skromniejsze, może nawet smutniejsze. Ale nadal cel przyjęcia odpowiada celowi, jaki został określony w umowie.

Do ostatniego wpisu, możesz wrócić klikając w ten link. Dowiesz się w nim nie tylko, jak się bronić w wypadku rezygnacji Pary Młodej z uwagi na strach Gości. Dowiesz się także co się dzieje w przypadku, gdy załoga Twojej restauracji trafi na kwarantannę. A także jak interpretować sytuację,  w której to sama Para Młoda trafi na kwarantannę.

 

Zadbaj o swoje interesy.

Tymczasem w dzisiejszym wpisie, poruszę jeszcze jedną kwestię. Mianowicie, ponownie postaram się odpowiedzieć na najczęściej ostatnio zadawane mi pytanie. Jak się zabezpieczyć? Teraz – na potrzeby wesel, które są zaplanowane jeszcze w tym roku. Ale także na potrzeby wesel, które zaplanowane są na kolejny rok. Ty wiesz i ja wiem że COVID-19 tak szybko nie minie. Oboje wiemy też, że w wielu przypadkach dotychczas stosowane umowy były niedoskonałe. Łagodnie mówiąc oczywiście 😉

A zatem – obecnie obowiązujące umowy należałoby aneksować. Zmienić, adekwatnie do obecnej sytuacji. Przykładowo możesz ustalić z Parą Młodą, że w wypadku gdy organizacja przyjęcia będzie niemożliwa, zobowiązujecie się zmienić termin przyjęcia. Albo, że zobowiązujecie się zmienić termin przyjęcia albo rozwiązać umowę. Przy czym w takim wypadku możesz ustalić dla siebie znacznie korzystniejsze rozwiązania aniżeli wynikające z Kodeksu cywilnego. Możesz dowolnie i swobodnie kształtować treść takiego porozumienia. Dlatego też ponownie zachęcam Cię, aby zawrzeć porozumienie, które będzie regulowało, co stanie się w wypadku, gdy organizacja przyjęcia będzie zagrożona.

Ale to nie wszystko. Bo zachęcam Cię również do tego, aby takie postanowienia odnośnie siły wyższej wprowadzić do stosowanego przez Ciebie wzoru umów na organizację przyjęć. Przypadki chodzą po ludziach. I to nie tylko w postaci COVID-19. Ale to ten koronawirus pokazał dobitnie, że lepiej aby w umowie  było więcej aniżeli mniej.

I powiem Ci tak szczerze.. Mam cichą nadzieję, że wśród tego całego zamieszania i strat, które COVID-19 poczynił w gastronomii, umowy na 1 stronę przestaną być standardem. Że normą przestaną być umowy kopiowane od innych restauracji czy domów weselnych. Kompletnie nieodpowiadające potrzebom konkretnej restauracji. Że wyjdziemy z tego koronawirusa z dobrymi wzorami umów. Świadomi swoich praw. Po prostu silniejsi. Wbrew pozorom 🙂

I już zupełnie na koniec. Jeżeli chcesz popracować nad swoim wzorem umowy, odezwij się do mnie. Zrób to również wtedy, kiedy chcesz zawrzeć aneksy do umów przewidujący sytuacje takie jak COVID-19. Możemy przecież popracować razem 🙂

A jeżeli nadal nie zawarłeś ze swoimi Parami Młodymi porozumień  o zmianie terminu bądź rozwiązaniu umowy, zerknij do sklepu online. Czekają tam na Ciebie wzory takich porozumień. Gotowe, razem z instrukcjami. Do łatwego, samodzielnego uzupełnienia. Wystarczy, że klikniesz tu.

PS. Wiem, że dawno nie tu nie było. Wiem. Ale zapewniam Cię, że praca z restauratorami wre na okrągło. Co więcej, w czasie kiedy nie pojawiały się nowe posty, udało mi się zamieścić w sklepie online nowe produkty. Jakie? Między innymi wzór regulaminu restauracji oraz pakiety klauzul RODO. Po pierwsze zatem, pakiet pracowniczy. A w nim między innymi klauzula na potrzeby rekrutacji, którą polecam zawsze i każdemu, bo znacząco ułatwi Twój proces rekrutacyjny. A do tego klauzula dla pracowników i dla zleceniobiorców.

Po drugie zaś, pakiet dotyczący ściśle działalności restauracyjnej. Pakiet ten zawiera klauzulę ogólną dla Gości restauracji, klauzulę do umów na organizację przyjęć, klauzulę dotyczącą monitoringu.

Oczywiście, wszystkie klauzule możesz nabyć osobno. Tylko po co? Skoro ceny pakietów są naprawdę atrakcyjne 😉

A link do sklepu zostawiam Ci tu.

Jeżeli chcesz skorzystać z pomocy prawnej, zapraszam Cię do kontaktu:

tel.: 507 025 782e-mail: kontakt@adwokatkosecka.pl

{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }

Dodaj komentarz

Wyrażając swoją opinię w powyższym formularzu wyrażasz zgodę na przetwarzanie przez Kancelaria Adwokacka Adwokat Marta Kosecka Twoich danych osobowych w celach ekspozycji treści komentarza zgodnie z zasadami ochrony danych osobowych wyrażonymi w Polityce Prywatności

Administratorem danych osobowych jest Kancelaria Adwokacka Adwokat Marta Kosecka z siedzibą w Gdyni.

Kontakt z Administratorem jest możliwy pod adresem kontakt@adwokatkosecka.pl.

Pozostałe informacje dotyczące ochrony Twoich danych osobowych w tym w szczególności prawo dostępu, aktualizacji tych danych, ograniczenia przetwarzania, przenoszenia danych oraz wniesienia sprzeciwu na dalsze ich przetwarzanie znajdują się w tutejszej Polityce Prywatności. W sprawach spornych przysługuje Tobie prawo wniesienia skargi do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych.

Poprzedni wpis:

Następny wpis: