Ale długo mnie tu nie było 🙂 Uwierzcie mi jednak, że naprawdę nie miałam czasu.. A to bardzo niedobrze bo mam co najmniej kilka pomysłów na wpisy, które chciałabym poruszyć na już!
Widać to było zresztą nawet po komentarzach, na które nie dałam rady odpisywać na bieżąco. Dopiero kilka dni temu udało mi się odpisać na większość z nich. A że są one bardzo merytoryczne, to i czasu trochę na to potrzeba. Ale staram się jakoś sukcesywnie wszystkim Wam odpisać 😉
Wbrew pozorom, RODOszaleństwo dalej trwa, choć nie – przeszło ono metamorfozę i bardziej zamieniło się w RODOrozsądek. Kolejne restauracje bez pośpiechu wdrażają potrzebne rozwiązania u siebie, na szczęście po panice nie zostało już prawie śladu. A czy to RODO jest w ogóle ważne to najlepiej potrafili by się wypowiedzieć Ci z restauratorów, których Klienci wprost zapytali, w jaki sposób są przetwarzane ich dane osobowe. Serio, takie pytania pojawiają się nie tylko w placówkach medycznych, ale także w restauracjach. Przynajmniej tak uprzejmie donoszą mi Klienci 😉 A Ty? Ile kroków już za Tobą, a ile jeszcze przed?
Wracając jednak do dawno obiecanego monitoringu. Jak już Ci wspominałam, jeżeli o monitoring chodzi weszły ostatnio w życie ważne zmiany. Nowa ustawa o ochronie danych osobowych oprócz przepisów stricte dotyczących danych osobowych zawiera bowiem również ważną nowelizację przepisów prawa pracy.
[UWAGA!] Niezależnie od zmian, niezmienne jest to, że stosując monitoring, musimy poinformować o tym naszych Gości, nie tylko w formie graficznej – poprzedni odpowiedni piktogram, ale także poprzez wywieszenie klauzuli informacyjnej RODO.
W moim sklepie online możesz pobrać wzór takiej klauzuli informacyjnej do zastosowania w Twojej restauracji.
Link do sklepu zostawiam tu 🙂
***
A wracając do nowelizacji – jest ona tym ważniejsza, iż do tej pory – o czym pisałam Ci już wcześniej – w polskim prawodawstwie w zasadzie brak było jakiejkolwiek podstawy prawnej do stosowania monitoringu. Oczywiście to, że takiej podstawy nie było nie powodowało, iż restauracje (jak i inne miejsca pracy) nie stosowały monitoringu. Latami przyjmowało się bowiem, że w momencie kiedy jego stosowanie jest wymagane względami bezpieczeństwa, możemy taki środek zastosować. Jednocześnie przyjmowało się, że nagrywani – czy to Goście czy pracownicy – powinni bezwzględnie zostać o nagrywaniu poinformowani.
I wprowadzona właśnie nowelizacja przepisów w zasadzie potwierdza obowiązujące dotąd zasady. Nowelizacja dotyczy co prawda pracowników, ale szerzej możemy ją odnieść – tak jak dotychczas – również do naszych Gości oraz innych osób przebywających na terenie restauracji.
Jakie zasady utwierdza więc ta nowelizacja, a jakie wprowadza?
- cel stosowania monitoringu – tu w zasadzie mamy potwierdzenie tego, co wiedzieliśmy już dotychczas – monitoring może być stosowany wobec pracowników w celu zapewnienia bezpieczeństwa, ochrony mienia, kontroli produkcji lub zachowania w tajemnicy informacji, których ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkodę – jednym słowem cele te wychodzą naprzeciwko interesom pracodawcy,
- wyłączenia ze stosowania monitoringu – to też w sumie wiedzieliśmy już wcześniej, a teraz ustawodawca wyraźnie nam to potwierdził – nie możemy monitorować pomieszczeń sanitarnych – łazienek, szatni pracowniczych, stołówek pracowniczych, palarni oraz pomieszczeń udostępnionych organizacjom związkowym, choć ustawodawca przewidział tu jeden wyjątek. Można bowiem zastosować monitoring również w tych pomieszczeniach, o ile jest to niezbędne do wypełnienia wskazanych wyżej celów i nie narusza to godności oraz innych dóbr osobistych pracowników oraz zasady wolności i niezależności związków zawodowych. Ustawodawca sugeruje jednak, aby jednocześnie zastosować techniki uniemożliwiające rozpoznanie osób przebywających w tych pomieszczeniach. Pytaniem retorycznym pozostaje, na ile taki monitoring, uniemożliwiający rozpoznanie nagrywanych osób w ogóle będzie skuteczny.. Można sobie wyobrazić co prawda, że jego celem byłoby odstraszenie osób, które miałby świadomość samego faktu monitorowania danego pomieszczenia, no ale hmm.. nietrudno będzie takim osobom dowiedzieć się, że można będzie udowodnić im co najwyżej fakt wejścia i wyjścia z danego pomieszczenia, zaś samo zachowanie wewnątrz i tak pozostanie tajemnicą. Jak zwykle zatem to dopiero rzeczywistość zweryfikuje sensowność i praktyczność tego typu zapisów 😉
- określenie maksymalnego czasu przechowywania takich nagrań – a tu akurat nowość – dotąd żadne przepisy nie precyzowały, jak długo możemy przechowywać takie nagrania. Obecnie ustawodawca wprost mówi, że nagranie możemy przechowywać nie dłużej niż 3 miesiące od daty nagrania, chyba że.. No właśnie jest jeden wyjątek. Jeżeli zatem takie nagranie stanowi bądź może stanowić dowód w postępowaniu sądowym lub administracyjnym, okres jego przechowywania ulega przedłużeniu do czasu zakończenia tego postępowania;
- obowiązki informacyjne – pracownicy powinni zostać poinformowani, że stosujemy wobec nich monitoring, przy czym powinniśmy zastosować zarówno oznaczenia graficzne monitorowanych pomieszczeń, jak i zasady stosowania monitoringu powinny zawierać odpowiednie wewnętrzne akty prawne (układ zbiorowy pracy, regulamin pracy lub stosowne obwieszczenie – w zależności od tego, jaki akt obowiązuje u danego pracodawcy).
Czy wszystkie te zasady powinniśmy odpowiednio stosować do naszych Gości?
Co do zasady tak. Powinniśmy więc:
- określić cel stosowania monitoringu – przy czym raczej będzie to cel zbieżny ze stosowaniem monitoringu wobec pracowników. Z monitoringu korzystamy zatem celem zapewnienia bezpieczeństwa naszych Gości, pracowników, ale także mienia restauracji;
- nie nagrywać obrazu z łazienek bądź innych miejsc, w których monitoring może stanowić zbytnie wkraczanie w prywatność naszych Gości – zgodnie z punktem 2 powyżej;
- przechowywać nagranie z monitoringu nie dłużej niż 3 miesiące od dnia nagrania (dotąd okres ten określał sam administrator, powołując się na swoje uzasadnione interesy – kształtował się on różnie – od miesiąca do nawet sześciu miesięcy i co do zasady mogłoby dalej tak być, gdybyśmy byli w stanie oddzielić nagranie, na którym widać pracownika od tego nagrania, na którym widać tylko Gości – zazwyczaj nie będzie to możliwe, więc bezpiecznie jest przyjąć, że wszelkie nagrania przechowujemy nie dłużej niż 3 miesiące), oczywiście z tym wyjątkiem o którym pisałam wyżej. Pojawiają się głosy, że 3 miesiące to mało, w mojej ocenie wcale tak nie jest. Jeżeli ktoś chce skorzystać z nagrania, trzy miesiące powinny mu spokojnie na to wystarczyć;
- poinformować naszych Gości – zarówno w formie graficznej, jak i w formie pisemnej informacji – o tym, że stosujemy monitoring. Musimy pamiętać, że stosując monitoring przetwarzamy dane osobowe, osoby które są na nagraniach muszą więc zostać poinformowane o tym, kto jest administratorem tych danych, jak długo dane będą przechowywane, jakie przysługują im prawa itp. itd. – słowem – RODO się kłania 🙂
Jak widzicie – zmieniło się wiele i niewiele. W zależności od tego, jak na to patrzeć. Zmieniło się wiele bo stosowanie monitoringu wreszcie ma wyraźną podstawę prawną, jeżeli trafi się nam zbuntowany pracownik, który burzy się przeciwko nagrywaniu go w miejscu pracy, nie musimy się już zbytnio tłumaczyć, wystarczy że odeślemy go do kodeksu pracy. Jednocześnie tak naprawdę nie zmieniło się aż tak wiele – zasady, które stosowaliśmy do tej pory w większości pozostają aktualne. Dlatego tak naprawdę bez problemu możecie w dalszym ciągu stosować wskazówki, o których pisałam w poprzednim wpisie dotyczącym monitoringu, z tym oczywiście zastrzeżeniami, o których pisałam dzisiaj.
PS. To jak będzie z tym Mundialem? Polacy w domu, Niemcy też? Komu teraz kibicujemy? Ja wiernie pozostanę przy Hiszpanii 🙂
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }